Chrześcijańska relacja o życiu Mahometa
Niedawno znalazłem dosyć ciekawy tekst zwany Istoria de Mahomet ["Historia Mahometa”]. Jest to jedna z najwcześniejszych łacińskich relacji o życiu proroka Mahometa. Jej autor i data powstania nie są znane, ale istnieją dowody na to, że kopia tekstu znajdowała się w bibliotece klasztoru Leyre, w Nawarze w 850 roku. Chociaż nie jest to pewne, autor był prawdopodobnie Hiszpanem, a tekst był dobrze dostosowany do potrzeb iberyjskiej publiczności. Możliwe, że autorem był chrześcijanin z opanowanej przez muzułmanów południowej Hiszpanii, który wyemigrował na północ. Ostatnio Pioter pisał o symbolice „zwierzęcej” w kontekście imperialnym, tutaj jest pewne nawiązanie do symboliki sępa, pod którym chyba ukrywa się zleceniodawca Mahometa, dla niepoznaki znany pod pseudonimem operacyjnym archanioł Gabriel. W większym zbiorze, w którym znalazłem ten tekst było oczywiście napisane, że zawiera typowe chrześcijańskie „uprzedzenia” i miesza fakty z życia Mahometa z fikcją. Uniwersytet czuwa.
Herezjarcha Mahomet pojawił się w czasach cesarza Herakliusza, w siódmym roku jego panowania. W tym czasie biskup Izydor z Sewilli rozwijał doktrynę katolicką, a Sisebut zasiadał na tronie w Toledo. Nad jego grobem w mieście Ildai [Andu-jar] zbudowano kościół ku czci błogosławionego Eufrazjusza. Ponadto w Toledo na polecenie wspomnianego króla kościół błogosławionej Leokadii został powiększony o wysoki dach o wspaniałym wykonaniu. Początki Muhammada były takie. Ponieważ był on sierotą, został oddany pod opiekę pewnej wdowy. Kiedy jako chciwy lichwiarz podróżował w interesach, zaczął pilnie uczęszczać na zgromadzenia chrześcijan, a jako bystry syn ciemności zaczął zapamiętywać niektóre kazania chrześcijan i stał się najmądrzejszy wśród irracjonalnych Arabów we wszystkim. Rozpalony podsycaną żądzą, połączył się ze swą patronką jakimś barbarzyńskim prawem. Wkrótce potem duch błędu ukazał mu się w postaci sępa i ukazując złote usta, powiedział, że jest aniołem Gabrielem i nakazał Mahometowi przedstawić się wśród swego ludu jako prorok. Napęczniały z dumy, zaczął przemawiać do irracjonalnych zwierząt i uczynił postęp jak gdyby na podstawie rozumu tak, że wycofali się z kultu bożków i oddali cześć cielesnemu Bogu w niebie. Rozkazał swoim wiernym, aby w jego imieniu podjęli walkę i jakby z nowym zapałem wiary nakazał im mieczem wyciąć swoich przeciwników. Bóg, ze swoimi niezbadanymi wyrokami (który kiedyś powiedział przez swojego proroka: "Oto powołam Chaldejczyków, lud dziki a gwałtowny, który przemierza ziemie rozległe, aby zagarnąć siedziby nie swoje. Trwogę budzi ten naród, dla niego przemoc jest prawem. Jego konie są bardziej rącze niż pantery, bardziej drapieżne niż wilki wieczorem; (…) a ich spojrzenia są jak wiatr palący gromadzą jeńców niby ziarna piasku" [Habakuk 1:6]) pozwolił im na zadawanie obrażeń. Najpierw zabili brata cesarza, który panował nad ziemią, a w uznaniu triumfu ustanowili syryjskie miasto Damaszek stolicą królestwa. Ten sam fałszywy prorok układał psalmy z pysków irracjonalnych zwierząt, upamiętniające czerwonego cielca. Utkał opowieść która była niczym pajęczyna do łapania much. Ułożył pewne powiedzenia o dudku i żabie, aby smród jednego wydobywał się z jego ust, a bełkot drugiego nigdy nie znikał z jego ust. Aby wzmocnić swój błąd, ułożył inne pieśni w swoim własnym stylu na cześć Józefa, Zachariasza, a nawet matki Pana, Marii. A gdy pocił się w wielkim błędzie swego proroctwa, bardzo pożądał żony pewnego swego sąsiada o imieniu Zayd i poddał ją swemu pożądaniu. Jej mąż, dowiedziawszy się o tym grzechu, zadrżał i pozwolił jej odejść do swego proroka, któremu nie był się w stanie się sprzeciwić. W rzeczywistości Mahomet odnotował to w swoim prawie, niby z boskiego natchnienia, pisząc: "Kiedy ta kobieta stała się niemiła w oczach Zayda, a on ją odepchnął, dał ją swojemu prorokowi w małżeństwie, aby nie było to grzeszne i było przykładem dla innych i dla przyszłych naśladowców chcących to uczynić" [Koran 33:36, ale to ma nieco inne brzmienie - albo tłumaczenie]. Po popełnieniu takiego grzechu, śmierć jego duszy i ciała zbliżyła się jednocześnie. Przeczuwając rychły los i wiedząc, że w żaden sposób nie zmartwychwstanie dzięki własnej zasłudze, przepowiedział, że zostanie wskrzeszony trzeciego dnia przez anioła Gabriela, który miał zwyczaj ukazywać mu się w postaci sępa, jak powiedział sam Mahomet. Kiedy oddał duszę piekłu, kazali strzec jego ciała żmudnym czuwaniem, niespokojni o cud, który im obiecał. Gdy trzeciego dnia zobaczyli, że gnije, i stwierdzili, że w żaden sposób nie powstanie, powiedzieli, że aniołowie nie przyszli, bo przestraszyli się ich obecności. Posłuchawszy dobrej rady - lub tak im się wydawało - zostawili jego ciało bez opieki, a zaraz zamiast aniołów, psy podążyły za jego smrodem i pożarły jego bok. Dowiedziawszy się o tym czynie, oddali resztę jego ciała na pastwę ziemi. A w podzięce za tę krzywdę kazali co roku zarzynać psy, aby oni, którzy w jego imieniu zasłużyli na godne męczeństwo tutaj, mogli mieć udział w jego zasługach tam. Było rzeczą właściwą, aby prorok tego rodzaju napełniał żołądki psów, prorok, który nie tylko swoją duszę, ale i dusze wielu z nich przeznaczył do piekła. Zaiste, dokonał on wielu grzechów różnego rodzaju, które nie są zapisane w tej księdze. Tyle jest napisane, aby czytający zrozumieli, jak wiele jeszcze mogło być tu napisane.
tagi:
ahenobarbus | |
19 lutego 2022 00:51 |
Komentarze:
Matka-Scypiona @ahenobarbus | |
19 lutego 2022 09:14 |
Dla mnie bomba! Ciekawe, ile takich tekstów przetrwało? No i ten sęp zleceniodawca! W szatańskich wersetach ten ktoś schodzi ze schodów, ma kopyta i zieje ogniem...
ahenobarbus @Matka-Scypiona 19 lutego 2022 09:14 | |
19 lutego 2022 14:49 |
Właśnie, a mnie się wydaje że to jednak człowiek z organizacji. Na pewno żaden anioł.
W tamtym tomie są różne teksty źródłowe z półwyspu iberyjskiego od hrześcijańskie, żydowskie i islamskie, w tym postanowienia III synodu w Toledo, jakieś poezje islamskie (całkiem niecenzuralne) , trochę o Wizygotach, polemiczne teksty islamskie wobec chrześcijan ale też świadectwa męczeństwa świętych. Ale drugie takiego tekstu jak ten podany nie było.
Matka-Scypiona @ahenobarbus 19 lutego 2022 14:49 | |
19 lutego 2022 17:28 |
Rozumiem, ale też podziwiam, że Pan trafia na takie wisienki.
Dziękuję za podzielenie się "znaleziskiem".
Magazynier @ahenobarbus | |
19 lutego 2022 18:05 |
Świetny tekst. Z pierwszej ręki. Żałowałem bardzo kiedy dowiedziałem się że historia islamu Wilhelma z Tyru zaginęła. Ale ten jest wielką pociechą. W google books pan to znalazł?
ahenobarbus @Magazynier 19 lutego 2022 18:05 | |
19 lutego 2022 18:10 |
Odezwę się na email.
ahenobarbus @Paris 20 lutego 2022 16:14 | |
20 lutego 2022 20:12 |
Dziękuję, jest tam jeszcze kilka ciekawych rzeczy. Ale chyba już na notkę :)
Paris @ahenobarbus 20 lutego 2022 20:12 | |
20 lutego 2022 21:10 |
Prosze pisac...
... jesli czas pozwoli, bo ja wszystko - co na SN - to czytam,
Tytus @ahenobarbus | |
22 lutego 2022 09:29 |
Piękny opis "działalności" psów przy ciele Mahometa.
Dzięki!