-

ahenobarbus : Po przeczytaniu notki reklamacji nie uwzględnia się

Śląskie tekstylia w Zachodniej Afryce w XVI i XVII wieku

Znalazłem interesujący artykuł Mariana Małowista dotyczący handlu śląskimi tekstyliami przez Holendrów do Afryki. Artykuł ukazał się w 1964 w Przeglądzie historycznym.

MARIAN MAŁOWIST Śląskie tekstylia w Zachodniej Afryce w XVI i XVII wieku

Przyzwyczailiśmy się od dawna do traktowania ziem leżących „na wschód od Łaby” jako w wielkiego rejonu eksportującego żywność i surowce do krajów wkra­czających w XVI wieku w fazę wzmożonej urbanizacji i uprzemysłowienia. Chociaż pogląd ten jest niewątpliwie słuszny, to jednak wymaga on pewnych retuszy, po­nieważ i w tym wypadku historia okazuje się „nieschematyczna”.

W toku bada­nia dziejów wczesnej ekspansji kolonialnej w Afryce Zachodniej natrafiłem na interesujące i godne zaufania informacje dotyczące wywozu płótna śląskiego na Złote Wybrzeże do rejonu obecnej Ghany i krajów sąsiednich. Wzmianki te, o ile mi wiadomo, nie zostały dotąd wykorzystane przez uczonych, prawdopodobnie w skutek niezrozumienia terminu oznaczającego Śląsk w relacjach holenderskich i francuskich. Jak wiadomo, od 1471 r. Portugalczycy nabywali na Wybrzeżu złoto, przy czym w latach 1482—1484 w znieśli tam warowny zamek S. Jorge de Mina, skąd wywierali silny w pływ na cały obszar Złotego Wybrzeża. Mniej więcej od 1592 r. zaczęli tam z nimi rywalizować Holendrzy. W 1600 r. nieznana bliżej amsterdam­ska firma kupiecka wysłała na Złote Wybrzeże Pietera de Marees celem bliż­szego zapoznania się z warunkam i miejscowym.

Jestem skłonny przypuszczać, że de Marees jest identyczny z Paludanusem, który już w 1596 r. ogłosił w Amster­damie opis Zachodniej Afryki, korzystając ze źródeł portugalskich.

Paludanus to, jak sądzę, zlatynizowana forma nazwiska De Marees. Opis Paludanusa napisa­ny po łacinie w szedł w skład dzieła de Mareesa w wersji holenderskiej, nie odbiegającej w niczym od tekstu łacińskiego. Można by więc sądzić, że de Marees po odbyciu wyprawy do Afryki dorzucił bardzo wiele do tego, co uprzednio napisał. Autor nasz przebywał na złotym Wybrzeżu i w Gabonie do 1602 r., po czym wrócił do Holandii, gdzie wkrótce potem spisał obszerną relację . Została ona w sposób wzorowy opublikowana w 1912 r. przez H. N a b e r a . Jest to źródło bardzo cenne dzięki inteligencji i wnikliwości autora. Zwrócił on główną uwagę na sprawę handlu z Afrykanami, ale dał jednocześnie niezwykle bogate informa­cje dotyczące całokształtu życia społeczeństw Złotego Wybrzeża, a nawet używa­nych tam języków. Właśnie to dzieło de Mareesa zawiera bardzo interesujące da­ne o dowozie płótna śląskiego do Zachodniej Afryki i o dużym znaczeniu tego towaru w handlu Europy z Czarnym Lądem. De Marees podaje, że Holendrzy do­wożą na Złote Wybrzeże "Sleserlyn waet" (płótno śląskie) i że jest to główny arty­kuł ich importu. Naber, wydawca tekstu, opatrzył tę nazwę znakiem zapytania, zaskoczony zapewne pozorną niezwykłością informacji do Mareesa. Płótno owo służy tam do wyrobu odzieży, głównie dla kobiet. De Marees twierdzi, że Holen­drzy sprzedają je tam w dużych ilościach, ale niestety nie podaje żadnych liczb na ten temat. Portugalczycy z Mina, chcąc uzyskać ten cenny towar wymienny, wykupywali płótno od Holendrów za pośrednictwem swych czarnych niewolni­ków, aby następnie w zamian za to uzyskiwać złoto od miejscowych dostawców. De Marees żali się, że afrykańscy odbiorcy bardzo uważnie kontrolują kupców europejskich, nie pozwalając oszukiwać się na miarach płótna. Źródło podaje, że importowane płótno stanowi także przedmiot handlu wśród samych Afrykańczyków. Ludność wybrzeża oraz kupcy przybywający ze złotem z północy zabierają z sobą płótno w głąb kraju, gdzie było ono podobno "w szero­kim użyciu". Jest jednak oczywiste, że przy ograniczonych potrzebach odzieżo­wych ludności afrykańskiej nie mogły tu wchodzić w grę naprawdę duże ilości śląskich tekstyliów, zwłaszcza że Holendrzy dostarczali także płótno wyrabiane w ich kraju. Wydaje się, że dostawy śląskich produktów lnianych na Złote Wy­brzeże zapoczątkowane przez Holendrów w końcu XVI w. utrzymały się również i w ciągu XVII i w XVIII w. Tak więc agent francuski Sieur Ducasse (albo Du Casse), który w 1687/1688 r. odbył podróż do brzegów Zatoki Gwinejskiej na statku „La Tempeste” doradza w swej relacji, aby Francuzi dostarczali na Złote Wybrzeże „toile seilesies”, które należy nabywać w Hamburgu, podobnie jak to czynią Holendrzy. Tym razem wy­dawca, P. R o u s s i er, nie zrozumiał wyrazu cilesie, co już należy uznać za pewien brak orientacji geograficznej. W 1692 r. inny agent francuski, Tibierge, podaje, że za sztukę płótna śląskiego otrzymuje się 3 aquix (?) złota. Te ostatnie dane potwierdzające fakt dowozu wymienionego towaru do Zachodniej Afryki, niczego poza tym nie wyjaśniają, ponieważ nie wiemy, jakie sztuki tkaniny wcho­dziły tu w grę. Wyraz aquix również nie jest wyjaśniony. Na zakończenie należy przypomnieć znany fakt, że płótno śląskie docierało także zа pośrednictwem Holendrów do Ameryki Środkowej i Południowej w XVIII w., a zapewne i wcześniej. Tak więc okazuje się, że nie tylko zboże i drzew o pochodzenia polskiego odegrało ogromną rolę w życiu gospodarczym Holandii późnośredniowiecznej i nowożytnej. Holendrzy zdołali, jak widać, poprzez Hamburg, a może i Lipsk, zapewnić sobie stałe i stosunkowo pokaźne dostawy płótna śląskiego i wykorzystać je w toku swej wielkiej ekspansji kolonialnej. Problem ten niewątpliwie zasługuje na uwagę ze strony polskich historyków.



tagi:

ahenobarbus
18 lutego 2021 12:38
23     1166    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

betacool @ahenobarbus
18 lutego 2021 12:51

"De Marees żali się, że afrykańscy odbiorcy bardzo uważnie kontrolują kupców europejskich, nie pozwalając oszukiwać się na miarach płótna".

Ciekawe, czy Portugalczycy i Holendrzy utożsamiają się z praktykami "krojenia" na płótnie? Bo jak znam życie to de Marees reprezentował kapitał wyznania handlowego.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @betacool 18 lutego 2021 12:51
18 lutego 2021 12:54

"Nieznana bliżej amsterdam­ska firma kupiecka".... kto wie co to za spółka była ? Pewnie jak zwykle papiery są, ale nie ma komu zbadać, jest przecież etos Zawiszy.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @betacool 18 lutego 2021 12:51
18 lutego 2021 12:59

Może marranem był ten cały de Marees? wiki pisze "W tym stanie rzeczy marrani zaczęli emigrować także do innych krajów – Włoch, Francji, a zwłaszcza Holandii, gdzie wielu z nich otwarcie powróciło do judaizmu". Ale tu jakieś badania etymologii nazwisk i genealogia....

zaloguj się by móc komentować

betacool @ahenobarbus 18 lutego 2021 12:54
18 lutego 2021 13:00

No cóż . Nikt tego z nas nie zrobi. Witamy w szeregach nieustraszonych pogromców etosów.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @ahenobarbus
18 lutego 2021 13:10

Na niemieckiej wiki piszą o tym de Mareesie tak, nieco inaczej niż Małowist dla którego de Marees = Paludanus.

Pieter de Marees był holenderskim kupcem i odkrywcą znanym z relacji z podróży na Złote Wybrzeże, która ukazała się w 1602 roku.

Pieter de Marees był prawdopodobnie pochodzenia flamandzkiego z Antwerpii. Jego podróż rozpoczęła się 1 listopada 1600 r. (wypłynięcie). Przybyli do Ghany 1 stycznia 1601 r. i pozostali tam do 2 stycznia 1602 r., wracając do Amsterdamu 21 marca 1602 r. Jego książka o dzisiejszej Ghanie została wydana pod skrótem P.D.M. Pisze w niej szczegółowo o kulturze, religii i obyczajach mieszkańców, o ich gospodarce oraz rodzimej florze i faunie. Już w 1603 roku ukazał się przekład niemiecki, a następnie wydania angielskie i łacińskie. W 1617 i 1650 roku w Holandii ukazały się nowe wydania.

Książka przyczyniła się do wzrostu zainteresowania Złotym Wybrzeżem. Pierwsze wiadomości o nim w Holandii pochodzą z publikacji Itinerario Jana Huygena van Linschoten (1596), w którym uczony Bernardus Paludanus (Berent ten Broecke) pisał o bogactwach Złotego Wybrzeża w kość słoniową, przyprawy, złoto i bawełnę. Były też relacje Barenta Ericksza o tym kraju, które otrzymał od Francuza, z którym przebywał w portugalskiej niewoli na Wyspie Świętego Tomasza. W rezultacie od 1598 r. Holendrzy prowadzili liczne podróże do Afryki Zachodniej.

Książka zawiera również informacje o Senegalu, Republice Zielonego Przylądka, Nigerii (Benin) i Gabonie (Cap Lopez). Ma on ogromne znaczenie dla etnologii ludów zamieszkujących Ghanę przed kolonizacją.

W 1704 r. Willem Bosman opublikował kolejny holenderski opis Złotego Wybrzeża.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ahenobarbus 18 lutego 2021 13:10
18 lutego 2021 13:35

Jest taka hagada, że te wszystkie kryształowe czaszki z Ameryki Południowej były robione z sudeckiego kryształu górskiego w Bolesławcu i wożone za ocean, a potem "odkrywane' przez różnych Indianów Jonesów. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @ahenobarbus
18 lutego 2021 14:03

Płótno śląskie było dość cenne nawet w Rzeczypospolitej

W księgach celnych Rzeczypospolitej zwanych Inquisitia przermitów przi P Thyliczkim i Rosciszowkim r 1583, dziś opisywaną jako Rejestr przemytów rok 1583, a będącą w rzeczywistości rozliczeniem się ze skarbem ze sprzedaży zarekworowanego przemytnikom towaru mamy taki zapis: In quartali trietio anni die 21 Augusti wziąłem płotna śląskiego sztuk numero 40, które dałem na okup na florenów 20 [...]

Czyli cena 2 floreny (dukaty) za 1 postaw (około 32 łokcie czyli około 15 mb sukna) sukna. Ciekawe za ile Holendrzy sprzedawali je Murzynom

 

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @ahenobarbus
18 lutego 2021 14:25

Jest jednak oczywiste, że przy ograniczonych potrzebach odzieżo­wych ludności afrykańskiej nie mogły tu wchodzić w grę naprawdę duże ilości śląskich tekstyliów, (...).

Nie wiem, jak to wyglądało w XVI-XVII wieku, ale w tamtych okolicach panie tradycyjnie zwykły drapować się w kilometry barwnych tkanin, piętrzą je sobie również na głowach.

zaloguj się by móc komentować

z-daleka @ahenobarbus
18 lutego 2021 14:31

..w portugalskiej niewoli na wyspie św. Tomasza

Ciekawe bo z tej wyspy Portugalczycy  importowali duże ilości cukru z trzciny cukrowej od pierwszej połowy  XVI wieku.- wpierw do Antwerpii a potem do Amsterdamu

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @maria-ciszewska 18 lutego 2021 14:25
18 lutego 2021 14:32

No właśnie, to wydaje się błędne skojarzenie, tudzież ukrywanie faktu. Zwłaszcza, że źródło mówi że sprzedawali je w dużych ilościach. 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 18 lutego 2021 13:35
18 lutego 2021 16:45

"Jest taka hagada, że te wszystkie kryształowe czaszki z Ameryki Południowej były robione z sudeckiego kryształu górskiego w Bolesławcu i wożone za ocean, a potem "odkrywane' przez różnych Indianów Jonesów."

W ostatnim Indianie pt. "Indiana Jones i Krolestwo Krysztalowej Czaszki" naszemu dzielnemu archeologowi towarzyszyl mlody czlowiek, gral go Szyja Jeguf.

Oglosili teraz ze maja robic kolejna odslone przygod Jonesa, bedzie go gral 80 letni juz blisko Harrison Ford. Moze daliby mu do towarzystwa jakiegos polskiego aktora. Tomasz Karolak by sie chyba nadal jako mlody wspierajacy.

 

 

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @ahenobarbus
18 lutego 2021 17:54

Ja bym chciał rzucić pewną precyzację, co do "płótna śląskiego". To jest pojęcie, które nic nie mówi nam dziś, poza tym, że produkowano na tzw. Śląsku (głównie Dolnym).

Protagonistami w produkcji "płótna śląskiego" - wysokiej jakości dzianiny z lnu o niespotykanej delikatności (wiedziałem i oglądałem, do dziś nie potrafią złamać sekretu produkcji) byli cystersi śląscy a w sposób szczególny Krzeszów i Lubiąż. To "płótno śląskie" docierało aż do Ameryki Północnej, gdzie było też bardzo poszukiwane.

O skali produkcji i dochodów niech mówi fakt, że opat Innocenty Fritsch zdecydował się na rzecz niesłychaną - rozebranie starego gotyckiego kościoła i postawienie nowego (obecnej bazyliki), która byłaby skuteczną kontrpropagandą ideologi oświecenia, gdzie liturgia była częścią koncepcji "theatrum sacrum" z potężnym chórem i specjalnie do tego dostosowanymi organami. To było w ramach koncepcji "Nowego Jeruzalem Niebieskiego".

Trzeba pojechać do Krzeszowa i znaleźć dobrego przewodnika, bo inaczej pewnych rzeczy się nie rozumie.Dlatego tak ważne było dla Prus zajęcie Śląska i obłożenie klasztorów kontrybutem. 

W każdym bądź razie, to nie było zwykłe szare płótno. To był bardzo wyrafinowany materiał, dlatego on lepiej schodził w przeciwieństwie do innych.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @mniszysko 18 lutego 2021 17:54
18 lutego 2021 18:38

To był towar luksusowy.

Zwykłe płótno (tabele celne Rzeczypospolitej) 8 postawów sukna swy roboty, koni 2, wozie, theleneum solvit - 10 gr cła. Przy czym owóczesne cło to taki nasz VAT, czyli 25% wartości towaru. Wartość więc przy sprzedaży tego płótna zwykłego wynosiła 5 groszy za postaw. Na florena wchodziło 45 groszy.

Różnica w cenie pomiędzy śląskim płótnem (90 groszy), a zwykłym szarym płótnem domowej roboty (5 groszy) jest ogromna.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @z-daleka 18 lutego 2021 14:31
18 lutego 2021 19:02

Ten de Marees to najpewniej szpieg. Zresztą mam wrażenie że wiele z tych dzieł typu "świata opisanie" to miały taki właśnie cel.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @Pioter 18 lutego 2021 18:38
18 lutego 2021 19:04

A podane źródło milczy o cenach, a drugie podaje jaķąś dziwną ilość złota - aquix. Ochrona interesów?

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Pioter 18 lutego 2021 18:38
18 lutego 2021 19:08

Wszystko rozumiem, ale jeśli ten "luksusowy towar" eksportowano do Ameryki Północnej, kraju farmerów, to dlaczego nie miałby być eksportowany do "Złotego wybrzeża", aby pozyskać złoto? Chyba, że są jakieś wskazówki, które wyraźnie mówią, że chodziło o zwykłe płótno dla szaraka? Przecież oni tam płótna wyrabiali. Musiało jakoś konkurować z ich jakością.

Tutaj można zobaczyć współczesne męskie stroje. Raczej się nie oszczędzają w używaniu materiałów.
https://es.wikipedia.org/wiki/Pueblo_asante

 

zaloguj się by móc komentować


mniszysko @maria-ciszewska 18 lutego 2021 20:09
18 lutego 2021 20:47

Oni dokładnie z tym ludem handlowali.  Przydomek "Złote Wybrzeże" nadali Anglicy, którzy, gdy tam się zainstalowali na dobre doprowadzili do upadku Konfederacji Aszanti. O tym, że tam mogło się oplacać eksportować drogie tkaniny sprzedawane po niewyobrażalnej marży świadczy fakt, że było ono dla krajów protestanckich jednym z głównych źródeł złota, bo w Ameryce Południowej rządzili Hiszpanie.

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @mniszysko 18 lutego 2021 20:47
18 lutego 2021 22:10

O rzut beretem znajdowało się we wczesnym średniowieczu Imperium Ghany. To są obszary o bogatej historii, tamtejsze ludy budowały cywilizacje na wysokim poziomie. A potem przychodzi profesor Małowist i mówi o ograniczonych potrzebach odzieżo­wych ludności afrykańskiej.

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @ahenobarbus
18 lutego 2021 22:15

Cały czas zastanawiam się, czy w żadnym z przytoczonych tutaj źródej nie pojawiła się wzmianka o najcenniejszym towarze. Nie padło słowo "niewolnicy"?

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @maria-ciszewska 18 lutego 2021 22:15
18 lutego 2021 22:25

To jest o tyle ciekawe, że Małowist był socjalistycznym historykiem i popełnił też ksiązkę o niewolnictwie, o konkwistadorach portugalskich i ...o państwach Sudanu w późnym średniowieczu. Możliwe, że szukał materiałów do tych książek. Być może jest tam coś o handlu niewolnikami z tychże źródeł..

zaloguj się by móc komentować

Paris @ahenobarbus 18 lutego 2021 12:54
19 lutego 2021 18:33

Dokladnie,...

...  a  dzis  jeszcze  pracownicy  naLukAwi  Luczelni  dostali  od  GAMONIA  Czarnka  podwyzke  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @maria-ciszewska 18 lutego 2021 14:25
19 lutego 2021 18:47

I  do  dzisiaj  Murzynki...

...  z  tamtej  czesci  Afryki  -  Gabon,  Niger,  Czad,  Burkina  Faso  -  tak  sie  drapuja...  w  takim  "czarnym"  St.-Dennis  albo  pobliskim  Bobigny  kolo  Paryza.  Szczegolnie  na  weekendy  one  tak  sie  stroja,  jak  ida  do  kosciola  albo  w  odwiedziny. 

Naprawde  wygladaja  w  tych  przekolorowych  draperiach  imponujaco,  czesto  nie  moglam  sie  napatrzec  na  te  Murzynki,  draperie  no  i  oczywiscie  METRY  tych  materialow,  ktore  nosily  na  sobie...  nawet  male  dziewczynki.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować