-

ahenobarbus : Po przeczytaniu notki reklamacji nie uwzględnia się

Tajemnica kwadratowych dirhemów

Odkrycie i eksploatacja srebra w Europie w Ramelsbergu w X w, oraz w wiekach XI i  XII w ze złóż m.in. na terenie Niemiec (Freiberg), Czech, Włoch, we wschodnich Alpach, Sardynii oraz Anglii spowodowała szybki wzrost zasobów tego kruszcu oraz sprawiła, że to Europa stała się głównym producentem srebra. A na ten kruszec było duże zapotrzebowanie, choćby w krajach islamu. Muzułmańskie kraje obfitowały z kolei w złoto,  wydobywane w królestwach afrykańskich położonych między wschodnim a zachodnim wybrzeżem Afryki na południe od Sahary. Złoto wędrowało na północ, głównie w postaci złotego pyłu, wraz z licznymi karawanami transportującymi cenne towary. Już w VIII wieku władcy Ghany pomiędzy górnym Senegalem a górnym Nigrem ustanowili ogólne zwierzchnictwo nad oboma tymi obszarami. W VIII w. źródła muzułmańskie określały Ghanę jako "krainę złota". Panowanie lokalnych władców zostało przerwane przez zaskakującą inwazję Almorawidów, którzy zdołali przebyć pustynię w 1062 roku i którym udało się ustanowić imperium na południe od Sahary, choć trwało ono ledwie 25 lat. O tym, jak trudne było utrzymanie w Afryce transsaharyjskiej władztwa, bez znajomości lokalnych uwarunkowań świadczy fakt, że w XII wieku żaden lud nie zdominował zachodniego Sudanu, choć w XIII wieku Mali zbudowali rozległe królestwo sawanny między pustynią a tropikalnymi lasami deszczowymi, które rozciągało się od ujścia Senegalu na wschód za Niger. Skąd jednak aż taki napływ złota z południa? W tychże królestwach niezwykle wysoko ceniono towary z północy, które na lokalnych rynkach znacznie znacznie przewyższały wartość towarów lokalnych. Najbardziej poszukiwanym towarem była sól, miejscami równie cenna jak złoto. Ale w cenie były też europejskie tekstylia, szkło, a zwłaszcza szklane paciorki, przyprawy oraz miedź. Nota bene specyfiką kopalń afrykańskich jest to, że działają od wieków i wciąż nie są całkowicie wyczerpane.

Złoto z zachodniego Sudanu docierało do Afryki Północnej oraz do muzułmańskiej Hiszpanii i Sycylii, choć tu również zmieniały się drogi handlowe. I tak, pod koniec X wieku kluczowy szlak biegł na północ przez zachodnią Saharę z pól złota w Bambuk i Bure do Sidżilmasy, a następnie przez góry Atlas do Fezu we współczesnym Maroku i wreszcie do kalifatu w Kordobie w południowej Hiszpanii. Sidżilmasa została założona w VIII wieku, gdy otwierał się handel transsaharyjski. Pod koniec X wieku jej władca czerpał rocznie 400 000 dinarów w złocie z handlu prowadzonego przez jego miasto. Inaczej było w połowie XI wieku, gdy najważniejszy szlak prowadził na północny wschód przez Saharę do Kairouan, stolicy państwa Ziridów we współczesnej Tunezji, i dalej na muzułmańską Sycylię. Wraz z pojawieniem się Almorawidów w drugiej połowie XI wieku, północna Afryka stała w się miejscem ostrej rywalizacji pomiędzy nimi oraz łączonymi siłami miast włoskich - Pizy, Amalfi i Genui, które próbowały złamać monopol tych pierwszych. Czy pojawianie się Normanów można wiązać również z próbą wywołania zmian w na tych obszarach handlowych? 

Złoto z Afryki docierało również do Konstantynopola, miast europejskich (Barcelona) oraz przez Egipt i Syrię - w głąb Azji. 

Złoto i srebro były różnie cenione na północnych i południowych wybrzeżach zachodniej części Morza Śródziemnego. I tak pod koniec XII w obfitość złota w Tunisie spowodowała, że każda jego ilość była warta tylko sześć i pół razy więcej niż srebro (1:6,5). Tymczasem w Genui, od lat 60-tych XI wieku do 1250 roku, złoto było zazwyczaj wyceniane na osiem do dziewięciu razy więcej niż srebro (1:8/1:9). Nie może zatem dziwić, że już od lat dwudziestych XII wieku to Tunis zastąpił Ceutę jako główny port Afryki Północnej, z którym handlowali kupcy genueńscy. W konsekwencji różnej wartości tych dwóch metali na przeciwległych wybrzeżach zachodniej części Morza Śródziemnego, to naturalnie w srebrze dokonywano płatności handlowych między chrześcijańską Europą a Afryką lub muzułmańską Hiszpanią, wysyłanych w dużych ilościach z każdego portu na europejskim wybrzeżu od Barcelony po Pizę. Trzeba zaznaczyć, że bilans handlowy był prawie całkowicie na korzyść Maghrebu. To powodowało drenaż srebrnego kruszca, ale ze względu na znacznie wyższą wartość srebra w Afryce Północnej, wszystkie towary kupowane tamże, wydawały się stosunkowo tanie dla europejskich kupców, którzy przewozili swoje srebro przez Morze Śródziemne w celu zakupu miejscowych towarów. A to że płacono srebrem, sprawiało, że handel z Afryką Północną był bardzo dochodowy i zachęcał europejskich kupców, którzy dominowali w handlu, do ciągłego rozszerzania swojej działalności. 

Co działo się ze srebrem napływającym z Europy do krajów zdominowanych przez Almohadów? Otóż ze srebra wybijano charakterystyczne kwadratowe dirhemy i półdirhemy. 

https://en.numista.com/catalogue/pieces9624.html 

(Na powyższej stronie można zobaczyć jak wyglądały, emisja z XII w.)

Monety były bite anonimowo, w mennicach całej Afryki Północnej i Andaluzji w ogromnych ilościach. Anonimowość oznacza, że nie jest możliwe rozróżnienie władców ani z dynastii Almohadów, ani z dynastii Hafsydów, która zastąpiła ich w Tunezji po 1230 roku. Nie można ich zatem datować z całą pewnością, ale uważa się, że ich emisja rozpoczęła się ok.1184 roku. Innymi słowy, srebro z nowych kopalń w Europie było bite w Afryce Północnej równie szybko jak w Syrii. Monety te bili również inni północnoafrykańscy następcy Almohadów przez cały XIII wiek i do XIV. W ten sposób istniała wspólna srebrna waluta, pochodzenia europejskiego, wybijana w Sewilli, Kordobie, Granadzie i ośmiu innych mennicach w muzułmańskiej Hiszpanii, a także w siedmiu większych i pół tuzina mniejszych mennicach w Afryce Północnej, od Ceuty do Tunisu na wybrzeżu, a nawet w głębi lądu, aż do samej Sidżilmasy, gdzie docierały karawany niosące złoto zza Sahary. 

Monety te znane były europejczykom jako "millares", "miliarensis", ""milliarenses", "miliaresi" lub "miglioresi". 

W XIII wieku ma miejsce niewyjaśniony proceder. O ile dotychczas kupcy europejscy przewozili do Afryki Północnej srebro głównie w postaci sztabek, które, jak czytaliśmy, były przetapiane na kwadratowe dirhemy, to od lat 50. i 60. XIII wieku zabierali ze sobą… "fałszywe" millares które były bite w wielu miejscach wzdłuż całego północnego wybrzeża zachodniej części Morza Śródziemnego - z całą pewnością były to mennice w Barcelonie, Ile de Oleron (tu wyjątek: wyspa na atlantyckim wybrzeżu Francji, część Akwitanii, wówczas lenno angielskie), Leridzie, Marsylii, Montpellier, Agde, Tarascone, Pont de Sorgues, Savignine, Genui, Montieri, Pizie oraz… w hrabstwie Melgueil.

Nie wyjaśniono, kiedy rozpoczęło się to „fałszowanie”. Trop prowadzi do Genui. Najwcześniejsza pewna wzmianka o tym, że miało to miejsce, pochodzi z 1253 roku. Ród Fieschi ( https://en.m.wikipedia.org/wiki/Fieschi_family ) którzy byli jednym z największych genueńskich rodów szlacheckich, przyznali wówczas pewnemu konsorcjum prawo do bicia ”miliaresi” w swoim zamku w Savignone, położonym na głównej drodze lądowej do Genui przez Apeniny. Na czele konsorcjum stali Bonsignori ze Sieny, czołowa firma handlowa tamtych czasów, prowadząca handel między Włochami a targami w Szampanii, więc badacze podejrzewają że srebro pochodziło z tych targów. A może pochodziło z jakichś bliższych miejsc?  Miliaresi były z pewnością przeznaczone dla zamorskiego handlu genueńskiego. Czy jednak na pewno tylko do tego? Co z rynkiem lokalnym?

Ale nie tylko miasta handlowe były zaangażowane w produkcję podrabianych dirhemów. W proceder zaangażowani byli też świeccy książęta, którzy wykorzystywali do tego celu swoje mennice. Trudno ocenić skale zjawiska jak i zarobki płynące z procederu. 

Świeccy książęta - nie byle jacy. Co niezwykle interesujące Ludwik Święty pisał otwarcie do swoich braci Alfonsa, hrabiego Poitiers i Tuluzy, oraz Karola, hrabiego Anjou i Prowansji. Zarzucał temu pierwszemu, że wybił w Venaissin, prawdopodobnie w Pont-de-Sorgues na wschodnim brzegu Rodanu, monetę „miliarensis in cujus superscriptione fit mencio de nomine perfidi Machumeti et dicatur esse ibi propheta Dei [ (monetę) miliarensis, w której nagłówku wymienia się imię zdradzieckiego Mahometa i mówi się tam, że był prorokiem Boga]. Uwagi Ludwika spowodowały, że Alfons zaprzestał emisji, ale Karol nie tylko kontynuował, ale nawet rozszerzył ich emisję. Mennica w Marsylii biła miliaresi jeszcze zanim Karol przejął ją w 1257 roku. Karol nadal to robił i dodatkowo w 1272 roku przekazał prawo do bicia miliaresi dzierżawcom ze swojej mennicy w Tarascon. Oczywiście najciekawszy jest fakt, że monety te wybijano na terenie który jeszcze niedawno objęty był działalnością heretyków….

Jednak największym ówczesnym skandalem był fakt, że również biskupi zajmowali się biciem miliares. Ponieważ monety te zawierały sekwencję typowo muzułmańskich opisów, w tym "Nie ma Boga prócz Allaha" na awersie i "Mahomet jest naszym posłańcem" na rewersie, można wysuwać różne podejrzenia. W 1266 roku papież Klemens IV, sprowokowany przez Ludwika Świętego, napisał do Berengara ( https://en.m.wikipedia.org/wiki/Berengar_Fredol_the_Elder ) biskupa Maguelonne, który przez co najmniej trzy lata, a prawdopodobnie o wiele dłużej, używał swojej ogromnej mennicy w Melgueil, niedaleko Montpellier, do wybijania monety miliarensis, a także denarów z Melgueil, które były standardową monetą w dużej części południowej Francji i północnej Hiszpanii. Klemens IV bez ogródek powiedział Berengarowi, że ten "szkodzi Królowi Chwały, zlecając wybijanie monet z tytułem Mahometa, co jest niemiłe Bogu i sprzeczne z profesją biskupa”. Bardzo ciekawy jest fakt, że Berengar miał urodzić się w 1250 r. A więc 16-letni biskup samodzielnie lub na koncesji emituje monetę z arabskimi inskrypcjami…. Trzy lata lub o wiele dłużej… Coś nie gra w tej historii… Zapewne proceder trwał tam od dłuższego czasu, może pod czyimś nadzorem.

Nikt też nie wiąże tego faktu z herezją. Lepsze jest standardowe wyjaśnienie: nie wiadomo. Na pewno ci, którzy zarządzali mennicami, czerpali z nich pokaźne zyski, i być może to jest  najprostsze wyjaśnienie tj. pobieranie senioratu. W średniowiecznej mennicy procedura była taka, że gdy przynosiło się kruszec do mennicy wówczas pobierano opłatę za wybicie monet, czyli właśnie seniorat. Koszt był zatem po stronie tego kto kruszec przynosił. Oczywiście można było do tego zmusić, ale dlaczego kupcy mieliby ponosić dodatkowe koszty, a do tego preferować niedogodności związane z przewożeniem ogromnych ilości millares, zamiast zabierać srebro w formie sztabek lub płyt, co było normalne w handlu na długich dystansach? Różna wartość złota i srebra na północnym i południowym wybrzeżu zachodniej części Morza Śródziemnego nie jest wystarczającym wyjaśnieniem. 

Jedyne wyjaśnienie jakie nasuwa się badaczom to przypuszczenie, że w Afryce Północnej pieniądz bity w monety miał mieć przewagę nad srebrem nieobrobionym. Ponoć warto było zadać sobie trud i ponieść koszty wybicia millares w domu przed wyruszeniem w drogę, a także ponieść niewygody związane z przewożeniem mnóstwa małych monet przez Morze Śródziemne. Mało to logiczne, skoro jak już wiemy, Afryka Północna oraz Andaluzja usiane były mennicami i nie byłoby raczej problemu z biciem monet lokalnie, zwłaszcza, że przecież za towary płacono srebrem bezpośrednio, a nie np. wymuszano ich depozyt w mennicy co wymagałoby dodatkowego wysiłku. Mało logiczny jest wówczas również fakt nazywania tych monet „podrobionymi”. 

Niestety brakuje informacji czy monety te były wykorzystywane w jakimś stopniu w lokalnym obiegu w Europie. Wiemy tylko o denarach/soldach z Melgueil - te na pewno były wykorzystywane lokalnie na całym południu. Czy emisja monet z inskrypcjami islamskimi świadczy o tym, że południowa Francja była w obszarze wpływów jakiejś polityki pieniężnej islamu i pewnych rodów z Genui czy to tylko kwestia zysku?

Jest na jstor artykuł który mógłby rzucać jakieś światło na ten aspekt Coinages and Royal Monetary Policy in Languedoc during the Reign of Saint Louis https://www.jstor.org/stable/2849890?read-now=1&refreqid=excelsior%3A2d2b32c55d391a8b74178667b109db44#page_scan_tab_contents ale niestety dostęp jest płatny.



tagi: andaluzja  złoto  srebro  targi szampańskie  mennictwo  genua  ludwik święty  ceuta  langwedocja  millares  dirhemy  melgueil 

ahenobarbus
27 lipca 2022 15:11
23     1519    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @ahenobarbus
27 lipca 2022 15:45

Taki Le Goff, taki wielki a tyle celowych błędów.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @atelin 27 lipca 2022 15:45
27 lipca 2022 16:05

Chyba niezrozumiałem :) Co z tym Le Goffem?

zaloguj się by móc komentować


OjciecDyrektor @ahenobarbus
27 lipca 2022 17:05

Zmiany szlaków w płn. Afryce w Xw. łączyłbym z podbojem Egiptu przez Fatymidów. To było jak wbicie kija w mrowisko. Mali nyło nie do podbicia, gdyż zbyt duża ilość kupców w Europie była zainteresowana w trwaniu tego państwa. Ta muzułmańska dynastia albo tego nie wiedziała albo ktoś koniecznie chciał przejąć kontrolę, wykładając olbrzymią sumę - jednak się przeliczył i Mali zostało reaktywowane. Myślę, że marginalizacja Ceurmty na rzecz Tunisu była przyczyną wojen Genua-Wenecja. Już w starożytności Tunezja to była najważniejsza prowincja dla Rzymu. Zajęcie jej przez Wandalów to była gospodarcza katastrofa. Stąd też nuezwykly upór Bizantyjczyków aby w końcu zdobyć Tunezje - wydano kolosalne kwoty na pierwszą - nieudaną kampanię - i jeszcze większą kwotę na drugą - udaną. To jest ostateczny dowód jak ważna była Tunezja...i myślę, że nadal jest (dowodzi to choćby to, że ona pierwsza była celem udanej operacji w 2011 w Afryce Płn i w Syrii).

Kontrola Tunezji pozwalała dość skutecznie neutralizować brak kontroli nad Egiptem (poprzez sieć szlaków saharyjskich zmierzających do Sudanu - trochę oczywiście zwiększało to koszty, ale te koszty i tak były pikusiem wobec kosztów, jakie trzeba by było ponieść-, aby kontrolować coś takiego jak Egipt). Plus oczywiście najkrotsza droga do złóż złota w rejonie zat. Gwinejskiej.

Jak zwykle żaden z historyków nie drąży tego pasjonującego tematu. Oczywiście są prace, ale sprawiają one wtażenie jakby autorow interesowało coś zupełnie innego.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @OjciecDyrektor 27 lipca 2022 17:05
27 lipca 2022 17:07

Ceuty ...nie Ceurmty...sorry za literówki

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @OjciecDyrektor 27 lipca 2022 17:07
27 lipca 2022 17:10

D9dać jeszcze trzeba, że kontrola i Tunezji i Egiptu, to praktycznie monopol na handel z Indiami. Bo szlaki lądowe przez Persję i Azje Mniejszą nie wytrzymałby konkurencji - większe koszty to raz, a dwa łatwiej było te ladowe szlaki destabilizowac. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @ahenobarbus
27 lipca 2022 17:21

W średniowieczu i czasach nowożytnych nie było czegoś takiego jak podrabianie monet przez władców. Monety podrabiali zwykli przestępcy i było to surowo karane. Władcy natomiast wypuszczali naśladownictwa, czyli (jak tłumaczą to numizmatycy) monety o wyglądzie inspirowanym monetami sąsiedniego państwa. I monety te musiały się różnić w jakimś szczególe od monet naśladowanych oraz mieć umocowanie prawne w stosownych przepisach. Najlepszy przykład - półgrosze świdnickie imitujące grosze polskie - lecz nieznacznie lżejsze.

Tu pewnie było tak samo. W mennicach dziejszych Francji, Włoch i Hiszpanii wybijano dirhemy - teoretycznie do handlu z Afryką. Dlatego mają napisy po arabsku, ale założę się, że jakiś szczegół na nich pozwoliłby zidentyfikować mennicę - być może tego nikt jeszcze nie badał. I na pewno mają nieznacznie lżejszą wagę (gdzieś tak o 0,1-0,4 g) od monet z mennic afrykańskich.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ahenobarbus
27 lipca 2022 18:42

Dostęp do wszystkich wartościowych treści jest płatny. Za darmo można sobie poczytać recenzje Kalinowskiej. Dziękuję za ten tekst. Wszystkie te treści aż się proszą o zbeletryzowanie, ale są zbyt szokujące dla przeciętnego konsumenta preparatów historycznych takich jak nowy film czeski o Żiżce. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ahenobarbus
27 lipca 2022 18:46

I jeszcze jedno - we wszystkich artykułach, które znalazłem pisząc Kredyt i wojnę stało jak być, że mennica w Melgueil była mała. To jest absurd jawny. To musiało być gigantyczne przedsiębiorstwo

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @OjciecDyrektor 27 lipca 2022 17:05
27 lipca 2022 19:01

Nie wypowiem się :) te szlaki były tylko kontekstem dla przedstawienia historii tych monet. Ale na pewno ekscytujące jest spojrzenie z takiej szerokiej perspektywy jak Pan to czyni. Trzeba później weryfikować pewne utarte poglądy.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @gabriel-maciejewski 27 lipca 2022 18:46
27 lipca 2022 19:20

To całkowicie przypadkowe znalezisko w książce z lat 80 tych XX w.  Ja dodatkowo znalazłem informacje, że biskupstwo Melgueil było małe, ale nie mennica. Te ich monety były niezwykle pożądane i musiały być powszechnie używane. Np.  w prywatnych dokumentach https://pl.wikipedia.org/wiki/Alfons_VII_Imperator są one określane jako "moneta prawdziwa" i jeśli następowała realizacja płatności pieniądza obrachunkowego (zwanego morabetino lub soldi) to właśnie w tejże monecie. Tak np. Alfons II zapłacił genueńczykom w 1146 r. 

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @ahenobarbus 27 lipca 2022 19:01
27 lipca 2022 19:31

Swoją drogą będzie niepotrzebna dygresja ;).. Wie Pan że Fryderyk I Barbarossa wziął był zaginął na 3 dni po bitwie pod Legnano z wojskami Mediolanu w 1176 r.? I nagle pojawił się cały i zdrów w Pawii (ciekawe jak minął Mediolan zupełnie niezauważony...) całkowicie zmieniając politykę wobec papiestwa? Zrezygnował z wieloletniej batalii i ot, tak pogodził się z papieżem podpisując pokój w Wenecji... Oczywiscie można zakładać,  że podczas bitwy uderzył ciężko się w głowę (ponoć przygniótł go koń), ale jednak te 3 dni nie dają mi spokoju... 3 dni chłopina wędrował w kolczudze i pojawił się nietknięty ku zdumieniu dworu, który już zdążył ogłosić żałobę. 

Któż się nim tak dobrze zaopiekował na te 3 dni??

zaloguj się by móc komentować



Paris @OjciecDyrektor 27 lipca 2022 17:05
27 lipca 2022 21:00

Naturalnie,  ze...

...  zaden  histEryk  nie  bedzie  drazyl  tego  tematu...  pasjonujacego  tematu  !!!

Nie  po  to  Sahel  jest  DEWASTOWANY  i  DESTABILIZOWANY  przez  Frankow  i  Kacapow  -  bande  Wagnera  -  zeby  wszem  i  wobec  bylo  wiadomo  jakie  ELDORADO  szykuje  sobie  tam  slup  rotszylda,  Macron  z  tym  morderca  Lawrovem,... 

...  w  nadziei,  ze  uda  im  sie  PRZECHYTRZYC  CALY  SWIAT  !!!  

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @ahenobarbus
28 lipca 2022 10:03

Tytułem małej korekty i uzupełnienia. 

Jeśli chodzi o biskupa Berengara to korzystałem z wykazu tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/Roman_Catholic_Archdiocese_of_Montpellier

I tam jest odnośnik do: Berengar Fredol the Elder https://en.wikipedia.org/wiki/Berengar_Fredol_the_Elder

Tylko że daty się nie zgadzają, więc chyba nie jest to ta postać... Zwłaszcza data urodzenia, raczej nie 1250.

Bo tutaj wygląda to tak: https://www.catholic-hierarchy.org/bishop/bfredolbe.html 

Czyli to raczej dwie różne osoby. To oznacza że biskup raczej nie był aż tak młody gdy go konsekrowano..

zaloguj się by móc komentować

betacool @ahenobarbus
28 lipca 2022 10:50

Czytam sobie przy kawie. Świetny tekst i jakże inny od tego z czym musi się mierzyć polska nauka. 

W dzisiejszej rzeczywistości polskiej nauki historycznej, która mierzy się z koniecznością wypełniania „slotów” parametryzacyjnych...

Czekam na kolejną część.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @betacool 28 lipca 2022 10:50
28 lipca 2022 11:08

Dzięki!

„slotów” parametryzacyjnych... Ja nieuczony, nie wiem co tamta pani miała na myśli...

 

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @ahenobarbus
28 lipca 2022 18:50

Ciekawy temat.

Co do dostępu, to JSTOR pozwala na darmowy dostęp do 100 "płatnych" artykułów miesięcznie po zalogowaniu (założenie konta jest darmowe). Parę lat temu było to sześć artykułów miesięcznie, a "przydział" został oficjalnie podniesiony jedynie tymczasowo, na czas pandemii, więc dobrze skorzystać z zasobów póki są dostępne.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @tomasz-kurowski 28 lipca 2022 18:50
28 lipca 2022 19:04

Mam konto :) ale są pewne zasoby za które i tak trzeba zapłacić. To był jeden z tych artykułów. Może to wynika z faktu, że jestem tam mówiąc kolokwialnie prywatnie, bez związku z żadną uczelnią. Ostatnio szukałem materiałów na academia o radanitach i tam mimo, że ma się konto,  to jak chce się mieć dostęp do ciekawszych rzeczy to trzeba wykupić abonament.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @ahenobarbus 28 lipca 2022 19:04
28 lipca 2022 20:33

U mnie linkowany artykuł wyświetla się w ramach limitu, ale może to też kwestia kraju lub czegoś innego. Jest też na archive.org (z możliwością sciągnięcia i z OCR, a z tym to na darmowym JSTOR biednie...): https://archive.org/details/sim_speculum_1957-07_32_3/page/443/mode/1up W razie czego priv.

Albo sam przeczytam, bo temat ciekawy :)

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @ahenobarbus
29 lipca 2022 17:47

Dzięki. Ciekawy tekst. Niestetu moja szkółka przestała płacić za JSTOR. Schodzi na psy. Ja dostałem wypowiedzenie, ale pozwałem ich. Mam bowiem związkową specjalną ochronę. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować