-

ahenobarbus : Po przeczytaniu notki reklamacji nie uwzględnia się

W weneckiej mennicy

Wrzucam kolejny fragment znakomitej książki Lane’a i Muellera dotyczącej Wenecji i jej finansów. Tym razem przyjrzymy się tajnikom pracy mennicy weneckiej. Zaletą tej książki jest to, że co rusz podawane są jakieś rewelacje w pozornie monotonnym dyskursie dotyczącym bankowości czy emisji monet. A jednak ta pozorna monotonia mówi nam, że ówczesna rzeczywistość czy mechanizmy rządzące finansami, działalnością spółek czy produkcji były całkiem nowoczesne, choć skala tych zjawisk była odpowiednio mniejsza. Niezwykle ciekawa w kontekście produkcji monet w Wenecji jest dbałość o wysoką jakość produktów – jednym z celów było osiągniecie stanu w którym monety liczy się a nie waży. W praktyce było to trudne do osiągnięcia ze względu na praktyki obniżające wartość i jakość pieniądza na rynku jak np. obrzynanie czy też praktyka „wyciągania” (i ich przechowywanie) przez kupców z obiegu monet wartościowych i zostawianie w obiegu monet gorszych jakościowo. Pieniądz gorszy wypiera lepszy…

Do tekstu dorzuciłem dłuższy fragment uzupełniający rozważania o działaniach doży Enrico Dandolo w czasie IV Krucjaty. Niezwykle interesujący jest fakt, że kompilacją źródeł na ten temat zajmował się jakieś 150 lat później potomek Enrico, doża Andrea Dandolo. Tym samym ciekawa, ale stojąca w opozycji relacja Martina de Canal jest uważana za pozbawioną podstaw, ponieważ to Andrea „korzystał ze źródeł weneckich i dostępnych archiwów”. Wtrącony tekst to dłuższy fragment kursywą.

Tytułem uzupełnień do tego tekstu musimy zdefiniować ogólne pojęcia które w tekście pojawiają się wielokrotnie. Kiedyś już na blogu pojawił się odpis z Adama Szelągowskiego „Pieniądz i przewrót cen..” wiec nie będę powtarzał reguł reformy karolińskiej i wyjaśniał co to jest pieniądz obrachunkowy. W tekście pojawia się często określenie czarny pieniądz i wypada wyjaśnić co to takiego. Pomijając pieniądz obrachunkowy, pieniądz "rzeczywisty", czyli kruszec i monety występowały w trzech rodzajach:

a) Żółty pieniądz: monety złote, używane głównie w handlu międzynarodowym

b) Biały pieniądz: srebrna moneta

c) Czarny pieniądz: monety miedziane lub monety wybijane ze stopów srebra i miedzi. Te dwa ostatnie rodzaje monet były używane głównie w wymianie lokalnej i krajowej.

Dodam tylko, że pieniądz czarny jest o wiele ciekawszy niż się mogłoby się zdawać.

Wyjaśnienia wymagają również nazwy i rodzaje monet produkowanych przez mennicę.

Dukat i grosz wenecki (grossi) są ogólnie znane i nie wymagają jakichś specjalnych dodatkowych objaśnień.

Soldino i mezzanino to monety srebrne. Głownie funkcjonowały w wymianie lokalnej.

Piccoli to przeważnie czarny pieniądz używany głównie w wymianie lokalnej. Zawartość srebra mogła się zmieniać w zależności od czasu kiedy monety były wybijane.

Tornesello to czarny pieniądz który Wenecja biła na użytek swoich greckich terytoriów zależnych i które wyceniano na 3 piccoli.

Tym razem z tekstu usunąłem przypisy, można je z łatwością znaleźć w internecie. Dopisałem odnośniki do Wikipedii w przypadku niektórych haseł.

W mennicy

Atrakcyjność Wenecji jako rynku kruszców zależała przede wszystkim od jej konkurencyjności wobec potencjalnych nabywców, ale zwiększała ją także zdolność mennicy weneckiej do przekształcania kruszców w monety po rozsądnych cenach. W XV wieku liczba i różnorodność rodzajów monet, które mennica produkowała na potrzeby rozrastającego się imperium weneckiego, a także na potrzeby zaplecza gospodarczego, skoncentrowało wielu pracowników o zróżnicowanych umiejętnościach, a było ich na tyle dużo, jak na średniowieczne standardy, że konieczna stała się specjalna organizacja administracyjna i przemysłowa. Jak powiedział Philip Grierson, monety były w wiekach poprzedzających rewolucję przemysłową jedynym prawdziwym przykładem masowej produkcji przedmiotów użytkowych.

W przeciwieństwie do późniejszej złożoności produkcji i organizacji, pierwsze mennice weneckie były prawdopodobnie tymczasowymi obiektami przeznaczonymi do produkcji konkretnych typów monet. Przed rokiem 1200 mennice wymieniane są w kilku miejscach, z których najlepiej udokumentowana znajduje się w pobliżu mostu Rialto, ale po drugiej stronie kanału w San Bartolomeo, w pobliżu późniejszej lokalizacji Fondaco dei Tedeschi. W następnym stuleciu mennictwo koncentrowało się w innym centrum życia weneckiego, na Piazzetta, naprzeciwko Pałacu Książęcego. W XVI wieku mennica została przebudowana w strukturę, która stała się główną częścią Biblioteki Marciana. W 1319 r. uznano, że używany wówczas budynek jest zbyt mały i zbyt zatłoczony. W celu jego powiększenia zagospodarowano rozciągającą się nad obecnym Giardinetto część stoczni przylegającą do mennicy. W ciągu następnych stuleci bicie monet dla Wenecji i całego jej rozrastającego się imperium było skupione w tym budynku, podczas gdy większość procesów rafinacji kruszców odbywała się z powodu okropnie śmierdzącego dymu w miejscach tak odległych jak Giudecca.

i. SKALA OPERACJI

Wzrost produkcji menniczej w San Marco na przestrzeni wieków można określić jedynie w sposób ogólny. Nie znaleziono żadnych zachowanych zapisów na podstawie których można by odtworzyć łańcuch wydarzeń pozwalający śledzić ilość pozyskiwanego kruszcu lub emitowanych monet. W najlepszym razie możemy jedynie dokonać przybliżonych szacunków dla kilku dat dotyczących liczby zatrudnionych robotników oraz liczby, wagi i wartości wyemitowanych monet.

Najwcześniejsza data, dla której istnieją jakiekolwiek podstawy do szacunków liczbowych, to czas około 1280 roku. W regulaminie opracowanym na krótko przed tą datą wprowadzono ograniczenia dotyczące liczby zatrudnianych rzemieślników oraz ilości srebra lub bilonu, które mogły być rozdystrybuowane dziennie. Pozwalają one oszacować produkcję przy "pełnej zdolności produkcyjnej" około 1280 roku, nadając temu terminowi umowne znaczenie. W nowoczesnym użyciu jest ono również konwencjonalne. Nowoczesna huta na ogół działa przy mniej niż "pełnych mocach produkcyjnych", ale może, jak w czasie wojny, produkować znacznie więcej niż "pełne moce produkcyjne". Będąc tutaj szacunkiem opartym na regulacjach menniczych "pełnej wydajności" nie należy traktować dosłownie. W większości przypadków huta produkowała znacznie mniej, a mogłaby, gdyby jej to nakazano, produkować znacznie powyżej "pełnych mocy produkcyjnych".

Około 1280-1300 roku siła robocza mennicy przy tak rozumianej "pełnej wydajności" wynosiła około 100 osób. Rozkład tej okrągłej liczby, wyjaśniony bardziej szczegółowo w załączniku B, można podsumować następująco:

Nadzorcy, mistrzowie i ich pomocnicy 5-6

Pracownicy rafinerii 5-12

Inni rzemieślnicy 70-100

Uczniowie 10-30

Suma: 90-148

Widok na mennicę i Piazzettę przed modernizacją zaprojektowaną przez Jacopo Sansovino. Jedna strona mennicy była zasłonięta przez sklepy, u podstawy kampanili znajdowały się kantory. Fragment ryciny E. Reuwicha w "Peregrinationes" Breydenbacha (1486). BMV, Incun. no. 391. Fotografia autorstwa Toso. Żródło: https://muse.jhu.edu/book/72157 

Szczególnie wątpliwe są szacunki dotyczące liczby praktykantów i liczby pracowników rafinerii kruszców.

Ponieważ bicie monet przez mincerzy było ostatnim etapem procesu produkcji, liczba monet wybijanych przez nich w ciągu dnia jest miarą wydajności mennicy. Przepisy obowiązujące około 1280 r. ograniczały produkcję monet piccoli i grossi, a zwłaszcza piccoli, ograniczając liczbę zatrudnionych i ilość podawanego im metalu. Limity te zmieniały się w zależności od długości dnia roboczego w zimie i w lecie. O arbitralności znaczenia pojęcia "pełna wydajność" i odrębności przepisów określających je w Wenecji świadczy fakt, że sezon letni, w którym dopuszczalna dzienna produkcja była największa, był dłuższy dla grossi niż dla piccoli.

O ile letnia produkcja piccoli kończyła się w sierpniu, o tyle produkcja grossi trwała do końca września, aby przy "pełnej zdolności produkcyjnej" można było wyprodukować więcej monet tego typu, które załadowano na całe flotylle statków wyruszające jesienią do Lewantu.

W ten sposób wyznaczona roczna produkcja przy "pełnej wydajności" około 1280 roku może być w przybliżeniu oszacowana następująco: 445 000 monet grossi o wadze 4 000 marek (około 950 kg); oraz 1 milion monet piccoli o wadze 1 270 marek (około 300 kg). Szacunki te wydają się niskie w porównaniu z danymi dotyczącymi produkcji w innych mennicach, np. w Londynie, czy w Wenecji w innych okresach. Znacznie wyższy poziom produkcji Wenecja osiągnęła prawdopodobnie wcześniej w tym stuleciu, kiedy to doża Enrico Dandolo zebrał od krzyżowców ponad 40 000 marek (około 9 500 kg) srebra. Choć nie było to wszystko, co byli winni Republice, było to wystarczająco dużo srebra, by wybić ponad 4 miliony grossi. Kilka milionów musiało zostać wybitych w latach 1202 i 1203, gdy zaopatrywano flotę na czwartą krucjatę i regulowano rachunki w obrębie Adriatyku. Ogromne wpłaty w srebrze dokonane przez krzyżowców z Francji, intensywna działalność gospodarcza wywołana ich żądaniami oraz łupy z krucjaty były okolicznościami, które umożliwiły i opłacało się wybicie milionów nowych monet. Bez takiego dopływu srebra do mennicy Dandolo nie byłby w stanie zalać swoimi nowymi emisjami Wenecji, pobliskich miast, które dostarczały zaopatrzenie, oraz portów, w których flota kotwiczyła i kupowała zaopatrzenie.

Istnieją jednak pewne powody, by sądzić, że decyzja o wybiciu nowego typu monety została podjęta jeszcze przed zawarciem porozumienia z krzyżowcami w 1201 roku. Dwie najwcześniejsze kroniki opisujące pierwsze bicie grosza weneckiego nie zgadzają się co do daty tego wydarzenia. Doża Andrea Dandolo [potomek Enrico] datował je na rok 1194, na lata przed zawarciem przez Enrico Dandolo kontraktu Wenecji z francuskimi rycerzami. Natomiast Martin da Canal twierdził, że grossi były bite dopiero po zawarciu umowy z krzyżowcami (Les estoires, 44-47). Da Canal pisał prawie sto lat wcześniej niż Andrea Dandolo, ale było to wciąż 60-70 lat po emisji pierwszego grosza weneckiego i nie było to oparte na żadnej wiedzy z pierwszej ręki. Jego narracja uważana jest za dość niewiarygodną w wielu kwestiach. Natomiast Andrea Dandolo, który pisał długo po tym wydarzeniu, skonstruował swój opis weneckiej historii z pełnym dostępem do oficjalnych rejestrów i pomocą personelu oraz z prawniczą troską o dokładność szczegółów, o ile nie stawiały one Wenecji w niekorzystnym świetle. Co więcej, troska o monetę była w czasach Andrei Dandolo niejako rodzinną tradycją Dandolo. Jak zobaczymy, dożowie z rodziny Dandolo zdominowali weneckie mennictwo na około półtora wieku. Po tym jak Enrico Dandolo wybił pierwszego grosza, Giovanni Dandolo wybił pierwszego złotego dukata; Francesco Dandolo wybił pierwszą z nowej serii srebrnych monet, mezzanino i soldino; a sam Andrea Dandolo podczas sprawowania swojego urzędu (1343-54) przewodniczył udoskonaleniu emisji srebrnego pieniądza i początkowi nowego rodzaju „czarnego pieniądza” o dużym znaczeniu w weneckich koloniach. Wiarygodność jego wypowiedzi na temat wcześniejszych zmian w monecie jest większa ze względu na rolę, jaką jego ród Dandolo odegrał w weneckiej historii monetarnej. Choć wydaje się więc prawdopodobne, że decyzja o nowej monecie lub monetach zapadła już w 1194 r., duże ilości grossi wybito prawdopodobnie dopiero po rozpoczęciu prac nad budową floty dla krzyżowców, tak że w tradycji ludowej moneta grosso była uważana za rezultat umowy zawartej z krzyżowcami.

Dokładna data nie ma oczywiście większego znaczenia. Bardziej interesujące są okoliczności, które mogły zmotywować Enrico Dandolo i które nadały jego innowacji dalekosiężne skutki. Rozmiar krucjaty z lat 1201-4 i jej spektakularny sukces ekonomiczny, kontrastujący z niepowodzeniem w osiągnięciu deklarowanego celu religijnego, z pewnością spotęgował efekty reform monetarnych Enrico Dandolo, ale dokonał tego poprzez przyspieszenie już istniejących tendencji monetarnych. Analiza rozwoju monetarnego w ostatnich dekadach XII wieku ujawnia kilka powodów, dla których Wenecja emitowała wówczas nowy typ monety.

Pełna zdolność produkcyjna około 1280 roku nie była odzwierciedleniem możliwości technicznych, ale poziomu produkcji ograniczonego ze względów społecznych. Jak wyjaśniono przy okazji omawiania w innym miejscu polityki monetarnej doża Lorenza Tiepolo (1268-75) i jego bezpośrednich następców, ograniczenia obowiązujące w latach 1278-80 najlepiej interpretować jako reakcję na ekspansję podaży pieniądza około roku 1270.

Mennica po przebudowie zaprojektowanej przez Sansovino. Fasada mennicy, wysoka tylko na dwa piętra, wychodziła na nabrzeże. Wejście znajdowało się od strony Piazzetty, gdzie sklepy zajmowały miejsce, gdzie miała stać biblioteka Sansovino, tu jeszcze nieukończona. Fragment anonimowego drzeworytu "Il volo del Turco" z około 1550 roku. BMCV, Archivio fotografico. Fotografia autorstwa Toso. Żródło: https://muse.jhu.edu/book/72157

W następnych dziesięcioleciach po 1280 r. te surowe ograniczenia dotyczące bicia monet piccoli zostały złagodzone. W 1318 r. zażądano produkcji 250 000 piccoli miesięcznie przez co najmniej trzy miesiące, co stanowiło trzykrotność wydajności ustalonej w 1280 r., a budynek, w którym mieściła się mennica został wówczas powiększony. Po tym, jak w 1356 r. monety grossi zaczęto wybijać coraz rzadziej, a następnie zaprzestano ich produkcji, mennicę srebra utrzymywano przy produkcji mezzanini i soldini, do których potrzebny kruszec dostarczała opłata zwana quinto.

Tymczasem mennica złota rozrosła się od swoich niewielkich początków w 1285 roku. Jeszcze w 1342 r. zatrudniała tylko 10 rzemieślników przy formowaniu i biciu monet, ale w latach 40. XIV w., kiedy wenecka produkcja złotej monety została zwiększona, a liczba pieców w mennicy została podwojona, liczba pracowników również musiała wzrosnąć ponad dwukrotnie.

Zanim Czarna Śmierć uderzyła w latach 1348-49, mennica mogła znów wydawać się zatłoczona. Dżuma, która zmniejszyła populację miasta o około jedną trzecią, bez wątpienia zredukowała tłok. W czasie handlowych i politycznych wstrząsów drugiej połowy stulecia wzrosło bicie bilonowych monet dla greckich ziem - torneselli. Z drugiej strony, wenecka moneta srebrna przeznaczona na eksport do Lewantu prawdopodobnie upadła wraz z zaprzestaniem produkcji starego grosso i sukcesem carlino bitego przez andegaweńskich władców Neapolu. Odżyła wraz z produkcją wielu lżejszych, nowych grossi w Wenecji w latach 80-tych XIII wieku. Nie zachowały się jednak żadne zapisy roczne, które pozwoliłyby nam określić zakres tych zmian.

Mennica po przebudowie zaprojektowanej przez Sansovino. Trzecia kondygnacja, zatwierdzona w 1558 roku, została ukończona około 1566 roku, a rozbudowa biblioteki Sansovino została zakończona. Pomiędzy fasadą (tutaj zamurowaną) a nabrzeżem znajdował się targ rybny. Fragment grafiki z początku XVIII wieku w Luca Carlevaris, Le fabriche. Źródło: https://muse.jhu.edu/book/72157 

Dane statystyczne dotyczące działalności mennicy zawarte w przemówieniu doży Mocenigo z 1423 r., choć nie obejmują „czarnego pieniądza” ani nie odzwierciedlają typowego roku, wskazują, że działalność mennicy w jego czasach miała zupełnie inną skalę niż w 1280 r. Oprócz 1,2 mln dukatów, które zostały wybite, Mocenigo podał, że rocznie wybijano na eksport zaledwie około 20 mln sztuk srebra w formie soldini i grossi.

Jego dane pozwalają również oszacować wybicie podobnej lub nawet większej liczby takich monet na użytek Wenecji i jej kontynentalnych posiadłości.

Produkcja na użytek wewnętrzny w tym roku była szczególnie wysoka, co można wytłumaczyć zarządzonym w 1422 r. ponownym wybiciem monety, pierwszym od wielu dziesięcioleci. Nawet dane dotyczące eksportu złotych i srebrnych monet należy uznać za znacznie powyżej średniej, osiągniętej tylko w szczytowym roku, podobnie jak dane Mocenigo dotyczące floty weneckiej. Wydaje się, że dane Mocenigo zostały zaokrąglone optymistycznie w górę, a także odzwierciedlają pomyślny okres wolny od zarazy i wojny po odzyskaniu Dalmacji, podboju Veneto i udanej obronie Wenecji przed kontratakiem cesarza Zygmunta.

Bicia czarnego pieniądza nie można porównać w wartości do złotej i srebrnej monety, którymi Mocenigo się chwalił ale produkcja torneselli wprowadzona przez Andrea Dandolo również osiągnęła liczby, które mogą być nazywane masową produkcją. Współczesne dokumenty i badania stempli menniczych dają solidne podstawy do szacowania, że produkcja torneselli wzrosła do 5,5 mln monet rocznie w czasie rządów doży Antonio Veniera (1382-1400). Później w XV wieku, podczas gdy produkcja torneselli nie została utrzymana, porównywalne miliony monet, głównie miedzianych, były produkowane do użytku w samej Wenecji i w podległych miastach na kontynencie.

Jedyne dane dotyczące liczby pracowników w tym okresie pochodzą z bezpośredniego świadectwa dotyczącego nadzwyczajnej wiosny 1472 roku. Rada Dziesięciu, odpowiedzialna wówczas za mennicę, zarządziła demonetyzację i natychmiastową rewindykację praktycznie wszystkich srebrnych monet znajdujących się w obiegu w Wenecji i jej dominiach. Produkcja na pełnych obrotach została uznana za niezbędną dla przetrwania gospodarki; zarządzono natychmiastowe wyprodukowanie wartych 30 000 dukatów sztuk soldi, zwanych "marchetti", w sumie 3 720 000 sztuk. W tych tygodniach kryzysu wysłannik Giovanni de Strigis, znawca mennic, pisał z Wenecji do markiza Mantui, że mennica wenecka pracowała dzień i noc z wszystkimi mistrzami rzemiosła ("maistri"), których urzędnicy mogli znaleźć - 60 ludzi. Niestety, autor nie podaje, ilu robotników niższej rangi pracowało w tym samym czasie.

Produkcja kilku różnych monet na taką skalę sugeruje, że liczba zatrudnionych osób znacznie przekroczyła 100 osób oszacowanych powyżej dla okresów "pełnej wydajności" około 1280-1300 roku, choć trudno uwierzyć, że liczba pracowników mennicy wzrosła proporcjonalnie do wzrostu liczby bitych monet, ponieważ nie ma zapisów o porównywalnym zwiększeniu przestrzeni w której pracowali. Rozszerzenie produkcji bez zwiększenia potrzebnej przestrzeni mogło zostać osiągnięte poprzez zlecanie czynności wykonywanych wcześniej w mennicy. Z pewnością wiele czynności rafinacyjnych wykonywano czasem gdzie indziej, a poniższa dyskusja na temat organizacji przemysłowej ujawni możliwości "oddania" rzemieślnikom pracy, którą normalnie wykonywano w mennicy.

ii. NAJWYŻSZE KIEROWNICTWO I PERSONEL

Wydaje się, że organizacja administracyjna i przemysłowa wymagała niewiele się zmian, aby zapewnić wzrost produkcji. Pełniejsze zapisy wczesnych praktyk księgowych i technicznych mogą dać inny obraz. W późniejszych wiekach bardziej obszerne zapisy zachęcają do opisów technik, dyscypliny przemysłowej i ustaleń administracyjnych bardziej kompletnych niż te, które można próbować przedstawić w tym szkicu. Tutaj możemy mieć jedynie nadzieję na wskazanie natury problemów, które powstały, ale nie wszystkich próbowanych rozwiązań.

Istnieją wczesne dowody na pewien wzrost liczby kadry nadzorczej, pewne dopracowanie praktyk w księgowości i pewne rozproszenie zadań nadzorczych na większą liczbę podwykonawców, ale tylko w niewielkim stopniu. Praca akordowa tak zdominowała stosunki pracy, że stosunkowo łatwo można było przejść do podwykonawstwa wewnętrznego lub do zlecania prac, na które w mennicy brakowało miejsca. Podczas dyskusji nad reformami w 1416 roku pojawiła się propozycja przekazania całej mennicy w ręce przedsiębiorcy, który prowadziłby ją dla zysku, jak to było powszechnie praktykowane za czasów monarchów feudalnych, ale została ona zdecydowanie odrzucona. O ile niektóre aspekty podwykonawstwa mennic są jasne, o tyle wiele innych umyka naszej uwadze. A każdy opis organizacji mennicy musi w dużym stopniu opierać się na formalnym rozporządzeniu. W rezultacie opis ten jest zdominowany przez strukturę ukształtowaną w XIII wieku i pozwala jedynie na częściową analizę jej późniejszych modyfikacji.

Jak wszystkie urzędy i magistratury w republice, mennica była zarządzana przez komitet szlachecki, a ściśle mówiąc przez dwa komitety. Po 1284 roku istniał jeden dla mennicy srebrnej i jeden dla mennicy złotej. Dekrety często określały obie mennice jako odrębne instytucje, choć w niektórych sprawach ich mistrzowie menniczy działali wspólnie i mieściły się w tym samym budynku. Zjednoczenie nastąpiło dopiero w 1522 roku, kiedy to Rada Dziesięciu powołała do życia Provveditori in Zecca [odnośnik zawiera odesłanie do strony w języku włoskim z opisem tejże agendy].

Liczba mincerzy, ich pensje i kadencje zmieniały się w zależności od czasu. Wybierani byli najpierw przez Radę Książęcą, potem przez Quarantię [Radę Czterdziestu, instytucja ta spełniała funkcję najwyższego sądu], w niektórych latach przez Wielką Radę, a po 1416 roku przez Senat. W 1279 roku trzej mistrzowie mennicy srebra otrzymywali po 100 lirów rocznie i pełnili swoje funkcje przez dwa lata. Żaden z nich nie mógł być członkiem Wielkiej Rady w czasie pełnienia funkcji mistrza, co było prawdopodobnie spowodowane obawą, aby nie odrywali się oni od pracy w mennicy w celu uczestniczenia w posiedzeniach tej rady. Ograniczone były także ich wyjazdy poza Wenecję. Wszyscy trzej nie musieli jednak przebywać w mennicy codziennie przez cały okres sprawowania urzędu; zamiast tego rotacyjnie pełnili jedno- lub dwumiesięczne obowiązki mistrza zarządzającego ("massaro della quindena"), mistrza stowarzyszonego ("massaro associato"), a następnie zastępczego ("l'altro") lub rezerwowego ("il terzo").

Massaro della quindena może być nazywany zarządcą mennicy, ponieważ do jego obowiązków należała codzienna obecność na każdym etapie, od zakupu kruszcu i przekazania go do rafinacji lub odlewni, poprzez przekazywanie go od jednego rzemieślnika do drugiego, aż do zakończenia procesu produkcji monet, kontrolując jakość na każdym etapie i pilnując, aby był on ważony i dokładnie rejestrowany przy każdym przekazaniu. Jego godziny pracy były tak samo precyzyjnie określone jak godziny pracy jego podwładnych, godziny wyznaczały dzwony kampanili; podlegał karze grzywny, jeśli nie przybył na miejsce przed upływem wyznaczonego czasu. W czasie swojej „quindeny” miał obowiązek dokończyć wybijanie kruszcu, który otrzymywał. Po 40 dniach otrzymywania kruszcu od kupców pragnących wybicia monety, miał rozliczyć się i zapłacić im w ciągu następnych 20 dni, a następnie miał jeszcze kilka tygodni na rozliczenie się z rewidentami gminnymi i przekazanie skarbnikowi gminnemu wszystkich zysków, jakie osiągnął dla gminy w czasie swojej działalności w mennicy. Przy wielu decyzjach, zwłaszcza przy zatwierdzaniu jakości wykonania, zarządca mennicy musiał mieć zgodę zastępcy mistrza. Jeśli się nie zgadzali, wzywano mistrza zapasowego. Jeśli nie stawił się on na wezwanie, podlegał utracie wynagrodzenia. Podobny system rotacji stosowano w mennicy złotej.

W obu mennicach co jakiś czas zmieniano przydziały i długość "quindeny". W mennicy srebrnej w 1417 roku jeden mistrz opiekował się rafinacją, drugi biciem soldini i grossi, a trzeci piccoli i torneselli.

Przy wydawaniu metali szlachetnych jednemu robotnikowi po drugim, mistrzowi towarzyszył wagowy ("pesador"), którego władza była znacznie szersza niż wskazywałby na to jego tytuł, gdyż uczestniczył on w wielu decyzjach, np. dotyczących zatrudniania, zwalniania czy szkolenia robotników. W regulaminie mennicy srebrnej z 1279 roku wagowy wydaje się mieć znacznie niższy status od mistrzów, ale w mennicy złotej sto lat później wydaje się mieć taki sam status jak mistrz. Chociaż otrzymywali niższe wynagrodzenie, byli także, przynajmniej w niektórych przypadkach, członkami rodzin szlacheckich i awansowali później na mistrzów. W niektórych okresach wagowi i mistrzowie mogli być wybierani na kolejne kadencje, w przeciwieństwie do większości weneckich urzędników szlacheckich. Jeden z wagowych służył dwadzieścia lat, a inny, Alvise Giustiniani, stał się dominującą osobowością w mennicy w pierwszej połowie XV wieku.

Personel administracyjny składający się z pół tuzina osób obsługiwał ogólne funkcje komitetu zarządzającego. Najbardziej wpływowym i najlepiej opłacanym był "świecki skryba", czyli księgowy. We wczesnych statutach mistrzowie byli osobiście zobowiązani do prowadzenia rachunków wszystkich transakcji również tych dotyczących obrotu metalami, a skryba miał zapisywać w swojej księdze wszystko to, co mincerz zapisał w swojej i wykazywać zyski dla gminy, ale można wątpić, czy te dwa zapisy były prowadzone niezależnie.

Jednym z celów księgowości mennicy było wyliczenie wydatków oraz zysku lub straty dla gminy za każdy rodzaj monety. Bardzo elementarną formą księgowania kosztów była "fattura", zestawienie podobne w nazwie i treści do faktury lub listy wydatków, które agent komisowy wysyłał swojemu zleceniodawcy, wyszczególniając koszty, jakimi obciążał zleceniodawcę za dostarczony mu towar. Najwcześniejsze przykłady z lat 1394, 1405-6 i 1417 zawierały jedynie koszty robocizny, które określano jako „tyle za markę” dla każdej kategorii zatrudnionego rzemieślnika (zob. tabela 6). Z łącznej sumy 10 1/2 soldi w fatture dla grossi, 5 2/3 soldi przypadało na mincerzy, strzygaczy [osoby obcinające blachę na monety] lub szlifierzy. Opłata dla odlewnika, który po rafinacji srebra odlewał je w sztaby lub srebrne arkusze, była związana z kosztami związanymi z utratą materiału przy usuwaniu odpadów (calo); łączna opłata wynosiła 3 soldi. Opłaty wymienione dla mistrza, wagowego i skryby stanowiły dodatek do ich stałych pensji, dodatkowe "cięcie" lub kolejną "próbę" za każdy znak, powszechnie określane jako "utilità". Za węgiel drzewny i przybory nie ma opłaty w fatture z 1417 r., choć jest taka pozycja w 1394 r. i bardziej rozbudowana w bardziej szczegółowych, pełniejszych fatture, których wiele przykładów pochodzi z XVI w. Wczesne fatture mennicy były w zasadzie tylko zestawieniami kosztów pracy.

Wskazywały one jednak dość dokładnie relatywne koszty produkcji różnych monet i były wykorzystywane w połączeniu z cenami srebrnego kruszcu do określenia relacji, jakie należy ustalić między wagą srebrnych monet a ich wartością prawną z jednej strony, a wynikającą z tego kwotą zysku lub straty dla mennicy z drugiej. Zostało to zapisane w regulaminie z 1417 roku, kiedy to zniesiono „quinto”, a Wenecja starała się przyciągnąć srebro, pozornie oferując jego wybijanie po cenie niższej niż koszt bicia.

Dekret o reformie stanowił, że cena srebra wynosi 5 3/4 dukata [za markę], a soldini powinny być w obiegu po 100 do 1 dukata. W ten sposób koszt srebra wynosił 575 soldi di piccoli za markę. Fattura łącząca bicie soldini i grossi, miał wynosić średnio 14 soldi "mniej więcej" ("soto sovra"). Dodanie tego wydatku dawało 589 jako wartość monet, która miała być wykonana z jednej marki srebra i liczby; to znaczy, z każdej marki musiało powstać 589 soldini lub 147 1/4 grossi. Dostawca otrzymywał z powrotem - połowę w soldini, połowę w grossi - tę samą wagę srebra próby, którą dostarczył. Pobierano od niego tylko 8 soldi di piccoli za markę, pozostałe 6 soldi płaciła gmina, aby, jak się mówiło, spowodować, że jeszcze więcej srebra zostanie sprowadzone do Wenecji. Rząd nie zamierzał jednak tak naprawdę bić monety po cenie niższej od kosztów i bez pobierania podatku, ponieważ nakazał mennicy pobierać składkę dla gminy w wysokości 6 soldów za markę z wpływów z nowego podatku rafineryjnego (wyjaśnionego poniżej, w części iii).

Rachunki prowadzone przez skrybę były ważne nie tylko przy formułowaniu specyfikacji menniczych, ale przede wszystkim przy sprawdzaniu mistrzów.

Na koniec swojej kadencji każdy zarządca mennicy przedkładał broszurę, w której wyszczególniał wszystkie wpływy i wydatki oraz określał, kto był odpowiedzialny na każdym etapie produkcji. Niezależność skryby w prowadzeniu i sprawdzaniu tych zapisów została potwierdzona przez rząd, który oświadczył, że nie może on zostać usunięty inaczej niż przez Signorię, której składał raporty. Oczywiście uczciwość tego księgowego była ważna dla zapewnienia uczciwości mincerzy.

PIECZĘĆ MENNICY W ORVIETO

Na tym rysunku małej i rzadkiej pieczęci widać, jak operaio lub ovriero [pracownik] spłaszcza blachę (po lewej), a mincerz wybija monety (po prawej).

Na pieczęci widnieje napis:

+ .S.LABORENTI:E:MONETARI:D'VRBIS:VETERI

(Sigillum laborentium et monetariorum de Urbis Veteri).

Reprodukowane z E. Babelon, Traité des monnaies grecques et romaines (Paryż, 1901), t. 1, kol. 816 (Museo Bottacin). Źródło: https://muse.jhu.edu/book/72157 

Zaufanie było ważne również w przypadku pomocników przydzielonych każdemu mincerzowi, a zwłaszcza w przypadku stróżów, którzy spali w mennicy całą noc lub stali przy drzwiach w ciągu dnia, aby odstraszyć intruzów. W latach siedemdziesiątych XIII w. byli oni zobowiązani w przypadku niewywiązania się z obowiązków do zapłaty 100 lirów, a mincerze do zapłaty 1000 lirów.

Chociaż określani jako "pueri" i "fanti", mogli być oni - w XIII wieku, podobnie jak później - mężczyznami w bardzo dojrzałym wieku, którzy udowodnili swoją niezawodność przez dziesięciolecia służby w mennicy jako rzemieślnicy lub w mniej wykwalifikowanej pracy.

W XIII-wiecznych przepisach nie ma wzmianki o żadnym fachowcu zatrudnionym stale w ramach centralnego personelu. Gastaldo, który kontrolował pracę rzemieślników i miał wskazywać tych, którzy wykonali wadliwe wyroby, był prawdopodobnie funkcjonariuszem cechowym. W dni, w których wybijano srebro, miał on przychodzić każdego ranka i pozostawać tak długo, jak mu kazali mincerze. Dopiero pod koniec XIV wieku gastaldo pojawia się jako pełnoetatowy pracownik mennicy. Sto lat wcześniej zarządzający mennicą kazał osobiście sprawdzać półfabrykaty przygotowane do wybicia.

Choć umiejętności wykonawcze były z pewnością wyłączną domeną rzemieślników, od mistrzów z pewnością oczekiwano kwalifikacji pozwalających ocenić jakość produktu i musieli oni mieć dużą wiedzę na temat stosowanych metod produkcji. Będąc odpowiedzialnymi za zapewnienie pomieszczeń i aparatury rzemieślnikom, musieli oni znać rodzaje pieców i narzędzi potrzebnych rzemieślnikom do różnych celów, a także rozumieć różne sposoby odlewania i kształtowania półfabrykatów. W 1391 r. mincerz Marco Sanuto zaproponował oszczędzający pieniądze sposób przygotowywania półfabrykatów dla torneselli. Polegał on na odlewaniu metalu w arkusze ("tolle") zamiast w pręty lub sztaby ("verge"), prawdopodobnie metodą podobną do tej opisanej w traktacie o metalurgii autorstwa Biringuccio. Choć napisany przez sieneńskiego szlachcica około sto lat później, wskazuje on na szeroki zakres wiedzy przydatnej ludziom zamożnym, którzy zlecali obsługę ich mennic. Biringuccio, metalurg i niegdyś sam mincerz, opisał różne sposoby odlewania sztabek lub arkuszy, które następnie cięto na paski, a paski na małe kwadraty podobne do kostek do gry, które, jeśli były miedziane, podgrzewano węglem drzewnym i spłaszczano silnymi uderzeniami do pożądanej grubości. Innowacja Marco Sanuto musiała być jakąś odmianą tego procesu, dla którego wyliczył on takie pozycje jak oszczędność węgla drzewnego i dodatkowe wydatki na czeladników ("fanti").

Szlachta wenecka jest czasem przeciwstawiana wyższej klasie florentczyków, którzy mimo bogactwa i władzy politycznej nadal przywiązywali wagę do produkcji sukna. Najczęściej przytaczane dowody na istnienie tego kontrastu pochodzą jednak z XVI wieku i być może zbyt wiele mówi się o tej różnicy, zwłaszcza w odniesieniu do wcześniejszych stuleci. W zakresie, w jakim bogaci weneccy szlachcice poświęcali czas i energię na produkcję przemysłową, robili to w tych gałęziach przemysłu, które wcześniej były w Wenecji ważniejsze niż włókiennictwo, a mianowicie w budownictwie, w tym w przemyśle stoczniowym oraz w przemyśle chemicznym, w tym w rafinacji metali szlachetnych. Z pewnością szlachcice, którzy byli mincerzami lub kontrolerami, musieli posiadać wysoki poziom wiedzy technicznej.



tagi: wenecja  historia bankowości 

ahenobarbus
3 listopada 2021 16:33
7     997    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Pioter @ahenobarbus
4 listopada 2021 08:02

Mennica przy Domu Niemieckim ma sens. W te miejsce docierało srebro z krajów niemieckich (Harz, Czechy, Śląsk, Węgry) przyworzone przez kupców niemieckich w zamian za towary z Lewantu.

Przy okazji widać jak bardzo dane z Wenecji odbiegają od tego, czego uczą się polscy numizmatycy. Że grosz (i talar zresztą też) został wymyślony w Czechach, a pomija się wogóle monetę zwaną grossus venetianus, która w polskiej numizmatyce występuje pod arabską nazwą matapan (dosłownie siedzący) odnoszącą się do wizerunku przedstawionego na monecieCzeskie grosze to okres o około 100 lat późniejszy. Francuski gros tournois (który miał wpływ na mennictwo śląskie i wystepujące tam monety zwane parvusami) zresztą również jest późniejszy od weneckiego o 70 lat.

Po prostu przyzwiększeniu wartości handlu zagranicznego potrzebna była Wenecji grubsza moneta srebrna oraz moneta złota

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @Pioter 4 listopada 2021 08:02
4 listopada 2021 09:37

W tej książce zwraca sie bardzo uwagę na powiązania niemiecko-weneckie. Musiało się to wiązać ze zmianą przepływu kruszców, czyli to o czym wszyscy tu wiemy, że w XI-XII przestały napływać kruszce i monety z Azji (głównie arabskie) i zaczęto pozyskiwać kruszec z innych obszarów, głównie z Europy zachodniej ale tez z Afryki Północnej. Ta zmiana wywindowała Wenecję na jako główny rynek kruszców co miało miejsce mniej więcej między 1170 a 1220. Wenecja korzystała z dogodnego położenia i połączenia z północą przez przesmyki alpejskie.

W książce opisuje się dosyć dokładnie znaczenie Fondaco dei Tedeschi i powiązania z kupcami z Niemiec. Ja zwróciłem uwagę na ten fragment:

Produkty niemieckich kopalń i odlewni były sprowadzane do Wenecji przez niemieckich kupców, a w miarę rozwoju górnictwa finansowali je również czołowi kupcy z takich miast południowoniemieckich jak Ratyzbona, Wiedeń, a później przede wszystkim Norymberga. Mniej więcej w czasach Czwartej Krucjaty najbogatszym cudzoziemcem w Wenecji był Bernard Niemiec, który, jak się wydaje, zbił fortunę na sprzedaży srebra z kopalni we wschodnich Alpach. Rzeczywiście, analiza jego bogactwa sugeruje, że firma Bernarda miała monopol na dostarczanie srebra do Wenecji. Chociaż brakuje dowodów na istnienie takiego "monopolu", testament Bernarda (datowany na 1213 r.) z pewnością dowodzi jego wielkiego bogactwa; przed śmiercią zostało ono częściowo zainwestowane w nieruchomości na terenie Wenecji, podobnie jak znaczna część majątku wypracowanego w handlu lewantyńskim przez Sebastiana Zianiego i jego syna Pietra, dwóch spośród niewielu Wenecjan, którym można przypisać podobne bogactwo. Nie wszystkie srebra wybijane w Wenecji za życia Bernarda pochodziły z Niemiec, co staje się jasne, gdy przypomnimy sobie wiele marek srebra, które francuscy krzyżowcy przywieźli, by zapłacić Enrico Dandolo za wyposażenie floty krzyżowców w latach 1200-1202; ale ogromna fortuna Bernarda i jego pożyczki dla gminy weneckiej podkreślają znaczącą rolę niemieckiego srebra w dynamicznym rozwoju Wenecji na początku XIII wieku.

W innym miejscu zwraca się uwagę na to, że przemysł górniczy w Niemczech zyskał na znaczeniu po upadku spółek florenckich. Ciekawe czy był jakiś związek. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @ahenobarbus
4 listopada 2021 10:04

W Europie (czyli krajach kultury niemieckiej) w tym czasie (czyli przełom XII/XIII w) kursują w obiegu cieńkie jednostronne monety (zwane dziś brakteatami) - wymienane przymusowo przez książąt na targach, czasem nawet 3 czy 4 razy do roku (czyli na każdym jarmarku była już nowa moneta o przymusowym obiegu). Grosze weneckie były więc bite głównie na rynek Lewantu, gdzie miały zastapić dirhemy. Z czasem, gdy kupcy weneccy w większej liczbie zaczęli ekspansję na północ od Alp w tamtych krajach (Niemcy, Czechy, Węry, Polska) została wprowadzona grubsza srebrna moneta, a książęta musieli poszukać innego sposobu bogacenia się niż wymiana pieniądza.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Pioter 4 listopada 2021 10:04
5 listopada 2021 14:41

W takim razie grosze weneckie miały udział w wydrenowaniu srebra z europejskich rynków. XIV w. to Wielki Głód Bulionu w Anglii, Francji i Hiszpanii. W ten oto sposób w XIV w. Osmanowie zaczęli rosnąć w siłę. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @ahenobarbus
5 listopada 2021 14:45

Bardzo cenna notka. Czytam na wyrywki od dwóch dni. W przerwach między sprawdzaniem swojej książeczki i wypracowanek młodzieży.

Na razie przyczepiam się do tego zdania: "Jak powiedział Philip Grierson, monety były w wiekach poprzedzających rewolucję przemysłową jedynym prawdziwym przykładem masowej produkcji przedmiotów użytkowych." 

Grierson całkiem zignorował przemysł zbrojeniowy, metalurgiczny (kowalstwo), tekstylny i barwniki.

Przemowa Mocenigo 1423 to ta sama w której ogłosił wykopsanie Florentczyków z Wenecji, co nie? 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @ahenobarbus
5 listopada 2021 14:47

"pomija się wogóle monetę zwaną grossus venetianus, która w polskiej numizmatyce występuje pod arabską nazwą matapan (dosłownie siedzący) odnoszącą się do wizerunku przedstawionego na monecie" (SIC!!!!) Znowu skojarzenie z muzułmańskim źródłem Wielkiego Głodu Bulionu.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @Magazynier 5 listopada 2021 14:45
5 listopada 2021 15:01

Dzięki za miłe słowa :) Grierson zapomniał tez o weneckim Arsenale, czyli piewszej taśmie produkcyjnej kilkaset lat przed Fordem...

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować